Jestem Anita i uwielbiam maliny...
Moja przygoda z siatkówką zaczęła się gdy po raz pierwszy w wieku 8 lat obejrzałam z mamą mecz reprezentacji. Byłam mała i niewiele jeszcze rozumiałam, ale już na tamtym meczu wykreowały mi się dwa siatkarskie ideały...Jestem Anita i słucham rapu...
Środkowy i atakujący. Atakujący i środkowy.Wpatrzona w ekran telewizora starałam się zapamiętać nazwiska i numery na koszulkach.
-Mamuś! Jak będę duża to będę skakać tak wysoko
jak Golas i odbijać piłeczkę jak Wlazly!
-Gołaś i Wlazły kochanie.
-A jak Oni mają na imię?
-Arek Gołaś i Mariusz Wlazły. Zapamiętaj te nazwiska słońce, bo to właśnie w nich kryje się przyszłość Polskiej siatkówki.
Mama miała rację, a przynajmniej z Mariuszem...
16 września 2005
"Dzień żałoby dla każdego kibica siatkówki.
W tragicznym wypadku na autostradzie A2 w Griffen w Austrii
zginął wybitny siatkarz Arkadiusz Gołaś.
To przed nim było całe życie,
to jego ludzie nazywali przyszłością Polskiej siatkówki..."
-Mamo dlaczego?! Dlaczego On?!
-Kochanie nie płacz...Sama dokładnie wiesz, że tak miało być...
"Dziś już wiem, będziesz zawsze blisko mnie..."
Jestem Anita i kibicuję PGE Skrze Bełchatów...
Z dnia na dzień coraz bardziej zakochiwałam się w siatkówce i to właśnie ona rozświetlała moje szare i nudne życie. Oglądałam, kibicowałam, grałam. Dzień bez siatkówki był dniem straconym.
Mariusz Wlazły - ulubiony siatkarz, klasowy atakujący.
Mama miała rację, mało osób wyobraża sobie teraz siatkówkę bez osoby Mariusza.
Jestem Anita i nie lubię lodów czekoladowych...
Mam 19 lat, mnóstwo planów, z których z moim szczęściem żaden nie wypali. Mogę się już nazwać "technik obsługi turystycznej i usług gastronomicznych". Jak dla mnie wcale nie brzmi to dumnie. Ostatnie dni szkoły, spakowałam wszystkie rzeczy z pokoju w internacie i ciągnąc walizkę doszłam na dworzec. Zostawiłam za sobą 4 lata ciężkiej pracy i ogromu nauki. 4 lata uczyłam się zawodu, z którym nie wiążę przyszłości, ale wiem że było warto. Pociągiem dojechałam do swojej miejscowości i ruszyłam w stronę domu. Kiedy zostawiłam na dole w swoim pokoju walizkę babcia poinformowała mnie, że mam gościa u góry.
Jestem Anita i nie myślałam, że za stołem w moim domu zasiądzie TAKA osoba...
_______________________________________________________________
No i jest prolog, podoba Wam się?
Pierwszy rozdział pojawi się szybko jeżeli będzie dużo wyświetleń i komentarzy więc zachęcam. :)
Pozdrowienia i do napisania.
PS. Polska wygrywa z USA 3:1, MVP: Paweł Zatorski, brawo chłopaki <3
a ja w dalszym ciągu zapraszam na moje pierwsze siatkarskie opowiadanie :)
Ciekawie się zaczyna. Czyżby za stołem siedział....Mariusz? pisz dalej :) jestem ciekawa dalszej części :)
OdpowiedzUsuńW bardzo interesujący sposób zaczynasz pisać swoje opowiadanie.Będę czytać, komentować, i wszystko inne. :)
OdpowiedzUsuńA oto link, do mojego bloga:
http://walcz-do-samego-konca.blogspot.com/
Intrygujaco.
OdpowiedzUsuńŚwietny prolog i nie mogę doczekać się rozdziału. Jak napisałaś o Arku Gołasiu to jak zawsze zakręciła się łezka w oku. :* Zapraszam do siebie http://www.ksiazka-weronika.blogspot.com :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie ^^
OdpowiedzUsuńJakoś mało czytam opowiadań na blogach, ale twój progol zapowiada się bardzo ciekawie :D Zostaję tu na dłużej i czekam na efekty.
OdpowiedzUsuńhttp://aleksandra-olaaa.blogspot.com/
Prolog mnie wciągną i z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://ignasiawresovii.blogspot.com/
Zaciekawił mnie prolog ;D Napewno zostanę na dłużej ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to zapraszam do mnie http://nie-dusza-kocha-lecz-oczy.blogspot.com/
Pozdrawiam ;D
Niezwykle intrygujący początek. Czekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://pasio-passione.blogspot.com/
Podoba mi się :D
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie http://siatkowkazuczuciem.blogspot.com/
Będę zaglądać, podoba mi się wstęp :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com
Również siatkarski (:
Całuję, camilla. ♥
Cudo *.* uwielbiam już, kocham i chcę więcej! JAKA osoba?:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie (pisz o nn, proszę :)
http://spadajace-szczescie.blogspot.com
No, no, no. Zachęcający do dalszego czytania początek. :)
OdpowiedzUsuńJuż z niecierpliwością czekam na pierwszy rozdział. :)
Pozdrowionka.. :D
Chyba wiem, kto nam się pojawi. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://nigdy-nie-mozesz-byc-pewien.blogspot.com/
Bardzo mi się podoba, chociaż specjalizuję się bardziej w piłce nożnej niż w siatkowej.
OdpowiedzUsuńZdarza mi się jednak obejrzeć jakiś mecz Resovi, Skry czy reprezentacji
Powiem ci, że tak intrygującego prologu jeszcze nie czytałam
To bardzo pomysłowe, czy możesz mnie informować o nowościach?
Będę bardzo wdzięczna
http://hiszpanskieperypetie.blogspot.com/
łał,serio.niesamowite.napisałaś to z taką magią.zapraszam do siebie http://eveerything-at-once.blogspot.com/ :) informuj mnie o nowościach :) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńostatni na http://blagam-o-cieplo.blogspot.com, zapraszam.
OdpowiedzUsuńJupilaaa! Rozdział 6 gotowy! Zapraszam!
OdpowiedzUsuńhttp://forget-about-reality.blog.pl/2013/07/22/rozdzial-6/